Zły stan drogi krajowej nr 44 przy ulicy Śląskiej w Babicach od dawna spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom i władzom gminy. W poniedziałek 12 marca w Domu Ludowym w Babicach odbyło się w tej sprawie spotkanie. Zarządca drogi miał dla babiczan tylko częściowo dobre wieści.
– Wiemy doskonale, że od wielu lat borykają się Państwo z wieloma problemami związanymi ze stanem drogi przy ulicy Śląskiej – podkreśliła Wójt Gminy Oświęcim Małgorzata Grzywa witając przybyłych mieszkańców.
Droga była zmodernizowana 10 lat temu. Od samego początku mieszkańcy zarzucali wykonawcy liczne błędy, m.in. wadliwe ułożenie studzienek. W rezultacie na zapadnięte studzienki najeżdżają ciężarówki, a powstałe w wyniku tego wibracje przenoszą się na okoliczne domy, skutkując m.in. pęknięciami ścian. Problem narasta wraz z rosnącą liczbą przejeżdżających tym traktem pojazdów. Wedle ostatnich badań, z 2010 roku, każdego dnia przejeżdża tędy średnio 17 tysięcy aut, w tym ponad 2 tysiące ciężarówek.
Choć zaproszenie na to jakże ważne dla mieszkańców spotkanie wysłano do centrali Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w Babicach pojawiła się tylko Agnieszka Wachowicz, kierowniczka rejonu wadowickiego GDDKiA. Poza nią stawili się Bartłomiej Gębala z biura posła Tadeusza Akita i przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu – zastępca komendanta Adam Sowa oraz naczelnik wydziału ruchu drogowego Arkadiusz Śniadek. Obecny był także Andrzej Huczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Oświęcimiu. Władze gminy reprezentowali wójt Małgorzata Grzywa i naczelnik wydziału inwestycji i zamówień publicznych Piotr Kraj. Obecny był także przewodniczący Rady Gminy Oświęcim Piotr Śreniawski oraz radni Jacek Mydlarz oraz Krzysztof Szudarski.
Pani wójt przypomniała, że to już drugie w tym roku spotkanie w sprawie stanu drogi przy ul. Śląskiej. Poprzednie odbyło się w styczniu w Urzędzie Gminy Oświęcim. To właśnie po tym spotkaniu władze gminy wraz z mieszkańcami Babic oraz włodarzami Oświęcimia i powiatu wystosowali apel do GDDKiA o jak najszybszą modernizację drogi.
Mieszkańcy skarżą się, że dotychczasowa praktyka zarządcy polegająca na doraźnym łataniu tej drogi nie ma wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, bo po kilku miesiącach dziury znów się pojawiają. Zdaniem babiczan, konieczna jest kompleksowa modernizacja półtorakilometrowego odcinka, zamiast corocznych, cząstkowych remontów, na które ich zdaniem po prostu szkoda pieniędzy. Domagają się ograniczenia prędkości na drodze, wprowadzenie linii ciągłej, modernizacji skrzyżowania z ul. Spacerową, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków.
Mieszkańcy spodziewali się, że na poniedziałkowym spotkaniu usłyszą od Agnieszki Wachowicz z GDDKiA zapewnienia o remoncie kapitalnym całego odcinka w Babicach. Nie kryli rozczarowania, a niektórzy wręcz złości, gdy usłyszeli z jej ust, że w tym roku remont ograniczy się do sfrezowania warstwy ścieralnej nawierzchni jezdni na kilometrowym odcinku i położenia w tym miejscu nowej nawierzchni. Zniszczone i zapadnięte studzienki mają być wymienione. Całość prac pochłonie ponad 400 tys. zł. Fundusze pochodzą z puli przeznaczonej na bieżące utrzymanie dróg. Na więcej zarządca, jak twierdzi, nie ma pieniędzy.
Roboty mają zostać przeprowadzone w maju bądź w czerwcu. Słysząc o tym terminie sołtys Babic Anna Zimnal zwróciła uwagę przedstawicielce GDDKiA, że może się to zbiec w czasie z zamknięciem wysłużonego mostu w Chełmku w ciągu drogi wojewódzkiej nr 780. Co prawda na czas budowy nowej przeprawy ma zostać wybudowany w pobliżu tymczasowy most, jednak prawdopodobnie będą z niego mogły skorzystać wyłącznie auta osobowe. Autobusy i ciężarówki mają być kierowane objazdem, m.in. przez Bieruń i Babice. Co to może oznaczać dla mieszkających przy ul. Śląskiej, łatwo się domyślić. Agnieszka Wachowicz przyznała, że w tej sprawie GDDKiA jeszcze z ZDW nie rozmawiała. Ma to wkrótce nastąpić. – Na pewno nie obędzie się bez utrudnień – skwitowała Wachowicz mając na myśli spodziewaną sytuację kierowców i mieszkańców w nadchodzących miesiącach.
Gmina Oświęcim będzie zabiegała o rozszerzenie planów remontu drogi w Babicach i wygospodarowanie przez GDDKiA 1 mln zł na kompleksowe odnowienie trasy na tym odcinku – zapewnia wójt Małgorzata Grzywa.
Najlepszym rozwiązaniem dla babiczan byłaby budowa obwodnicy (w ramach drogi ekspresowej S-1), która odciążyłaby drogę krajową nr 44. Sęk w tym, że kolejne warianty przebiegu drogi, (a wraz z nimi protesty mieszkańców, których domostwa miałyby sąsiadować z ekspresówką) wydłużają w czasie rozpoczęcie budowy obwodnicy.